Religia w Poniatowej. Dzieci, musicie potępić Nergala

Katechetka na lekcji religii przekonywała dzieci, że należy zabierać głos w internecie w sprawie wyrzucenia z telewizyjnego programu Nergala, wokalisty oskarżanego przez biskupów o satanizm. Rodzice są oburzeni. Incydent wydarzył się kilka dni temu w Szkole Podstawowej im. Stefana Żeromskiego w Poniatowej. – Nie mogliśmy uwierzyć, gdy córka pokazała nam zeszyt z religii z zapisanym adresem internetowym i powiedziała, że pani kazała zagłosować przeciw Nergalowi – denerwuje się ojciec uczennicy szkoły w Poniatowej.

Pod adresem internetowym znajduje się oświadczenie Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy „ws. przeciwko promocji satanizmu w TVP”. Czytamy w nim, że Adam Darski „w swojej publicznej działalności dokonuje licznych profanacji, bezczeszczenia symboli Kościoła Katolickiego, poniża godność katolików”. Internauci mogą dopisywać się do listy poparcia oświadczenia.

– Córka potraktowała to jak zwykłą pracę domową, ale dla nas było to nawoływanie do nienawiści. Mała w ogóle nie wie kim jest Nergal, my też nie widzimy powodu, żeby dowiadywała się tego w trakcie katechezy. W końcu na lekcji religii dzieci powinny uczyć się o Biblii, a nie takich sprawach – dodaje ojciec dziecka.

Nergal, czyli Adam Darski jest liderem znanej na świecie metalowej grupy Behemoth. Gdy artysta został jurorem programu „The Voice of Poland” w TVP2, na niego i Telewizję Polską posypały się gromy. Biskup Wiesław Mering, ordynariusz diecezji włocławskiej w liście do prezesa telewizji grzmiał: „Zatrudnienie wyznawcy satanizmu, bluźniercy, człowieka bez podstawowej kultury w telewizji publicznej bije wszelkie granice przyzwoitości: najpierw dlatego, że TV publiczna jest utrzymywana w znacznym stopniu z abonamentu – jest czymś prymitywnym drażnić tych, którzy nas utrzymują”. W tym samym tonie wypowiadali się także inni hierarchowie Kościoła. Oburzyło ich m.in. to, że Nergal na jednym z koncertów podarł Biblię. Artysta został oskarżony o obrazę uczuć religijnych, ale ostatecznie sąd go uniewinnił, uznając, że doszło do „swoistej formy sztuki wpisanej w stylistykę grupy Behemoth”.

Anna Świst, katechetka ze Szkoły Podstawowej w Poniatowej nie czuje, aby informując o proteście przeciw Nergalowi zrobiła coś złego. – Podałam adres strony internetowej, bo sama protestowałam. To nie była jednak prośba o głosowanie do dzieci, ale do ich rodziców. Nikomu nic nie narzucam – powiedziała „Gazecie”.

Gdy zapytaliśmy Annę Świst, czy jej zdaniem ta sprawą rzeczywiście powinny zajmować się dzieci na lekcji religii odpowiedziała: – Uczymy szacunku do Biblii. Jeśli ten pan drze Biblię na oczach wszystkich ludzi, to dlaczego o tym nie mówić? W końcu w naszym kraju mamy wolność słowa.

W podobnym tonie wypowiada się lubelska kuria, której bezpośrednio podlegają katecheci. – Jeśli był to sposób na dotarcie do rodziców uczniów, to nie widzę w tym nic nagannego. Niszczenie Biblii każdego chrześcijanina napawa smutkiem. O sprawach wiary mówi się publicznie, można o tym rozmawiać także z dziećmi – uważa ks. Mieczysław Puzewicz, rzecznik prasowy kurii.

Lubelski kurator oświaty Krzysztof Babisz przyznaje, że nie będzie interweniował, bo kuratorium nie dostało zgłoszenia na przykład od rodziców uczniów. – Ale będąc nauczycielem nie zadałbym takiej pracy domowej na żadnym przedmiocie. Sprawa Nergala nie ma żadnego aspektu wychowawczego. Może w liceum, w połączeniu z szerszym tłem, mogłaby być jakimś punktem wyjścia do dyskusji na temat wolności w sztuce, ale na pewno nie w szkole podstawowej – komentuje kurator Babisz.

Zygmunt Wyroślak, dyrektor podstawówki w Poniatowej obiecał, że porozmawia z nauczycielką religii. – Nie powinno się tego typu akcji przeprowadzać na lekcjach, bo to jest niepotrzebne wciąganie uczniów w sprawy dorosłych – uważa.

Źródło: Gazeta.pl

Co o tej sprawie piszą inne media:

– Obejrzyj wieczorne wydanie Panoramy Lubelskiej (informacja ukazuje się od 4 min, 20 sek. do 7 min. 38sek.)

– Posłuchaj audycji w Radio eR pt. „Poniatowa – w sprawie katechetki„

– Poznaj inne spojrzenie na tą sprawę na stronie Salon24.pl w artykule pt. „Gaz Wybor PIĘTNUJE KATECHETKĘ z Poniatowej. Za Nergala.„

Od Redakcji:

Paradoksalnie to właśnie poniatowska grupa filmowa Fabryczna ART nakręciła dokument o zespole Behemoth: