Poszukiwania po latach. Renata szuka Marka


Szukamy osobyDo naszej skrzynki mailowej  trafiła bardzo interesująca wiadomość. Pewna osoba, po latach postanowiła odświeżyć znajomość. Postanowiliśmy pociągnąć temat dalej. Poniżej znajduje się oryginalna treść. Zgodnie z umową, w miejsce nazwisk wstawiamy znak x. Być może uda się odświeżyć po latach znajomość. Jeżeli czytasz to Marku, odezwij się na naszego maila redakcja[at]e-poniatowa.pl (gdzie [at] to znak @). Jeśli ktoś z Was może pomóc, prosimy o to! Dziękujemy.

 

 

 

Witam
Nazywam się Renata Ewa XXXXX (XXXXX). Pisze moje panieńskie nazwisko, gdyż zwracam się do Was z ogromna prośba.. Wiem, ze jesteście bardzo zajęci, jednak bardzo bym prosiła o pomoc w odnalezieniu jednej osoby z Poniatowej.. to może ja zacznę od początku.
Jak już wspomniałam mam na imię Renata jestem z Lublina i w roku chyba 1987- być może rok wcześniej lub rok później (dokładnej daty nie pamiętam, gdyż na obozy sportowe do Pobierowa jeździłam parę lat z rzędu) w wakacje byłam na obozie sportowym z moja drużyna z piłki ręcznej z Lublina (z klubu Budowlanych) w Pobierowie. Nasza grupę sportową przyłączono do obozu harcerskiego. Tam tez w grupie z Poniatowej poznałam pewna osobę. Nazywał się Marek – nie pamiętam tylko jego nazwiska – albo XXXXX albo XXXXX (ha – mogłoby się wydawać się ptaki mi się mylą) ale raczej świta mi bardziej ze XXXXX. No cóż.. Pamiętam, ze mówił ze mieszkał w Poniatowej na ulicy Szkolnej.. numeru tez już nie pamiętam. Pamiętam tylko ze w ostatnim dniu – w dniu wyjazdu podarowałam mu moja piłkę do ręcznej z dedykacja moja i z podpisami wszystkich innych dziewczyn z grupy..
Bardzo by mi zależało na znalezieniu tej osoby. Nie pamiętając dobrze nazwiska – ciężkie do wykonania. (i uspokójcie go – nie mam zamiaru upominać się o piłkę.. hehehe)
Od wielu lat przebywam poza granicami kraju, dlatego tez nie jestem w stanie pojechać i poszukać osobiście.
Prawdę mówiąc – to jesteście moją jedyną nadzieją. Na forum jest wiele osób. Znają się, być może ktoś mógłby mi pomoc odszukać Marka. Minęło już wiele lat. Ja się urodziłam w 1973. On był w tym samym wieku, bądź rok czy dwa młodszy. Gdybyście mogli mi pomóc, pomoglibyście się porozumieć dwojgu przyjaciół sprzed lat (stąd też moje panieńskie nazwisko w nawiasie).
Może być również ze na piłce, którą mu podarowałam podpisałam się jako Grabcia – tak mnie wtedy w drożynie nazywali..
Bardzo proszę Was o pomoc i dziękuję za każda wiadomość, nawet negatywna..

 

Marek znalazł Ewę

Udało się! Niespełna tydzień po publikacji powyższego komunikatu napisała do nas Ewa z bardzo miłą informacją, którą cytujemy poniżej. Cieszymy się, że mogliśmy pomóc w odnalezieniu przyjaźni sprzed lat.

Witam całą redakcje!!!!!!!!!
tak w skrócie.. dziękuje bardzo.. bardzo się wzruszyłam.. oto cytat z tego co napisał Marek :
Jeżeli nie jest to żart mojego kolegi. To mnie szukasz. To co przeczytałem było niesamowite. Bardzo się wzruszyłem często Cię wspominam odnalazłem Cię na nk (specjalnie założyłem konto). Mam na nadzieje że to nie żart jeśli tak to napisz do mnie.
Wielkie dzięki jeszcze raz… odezwał się.. to naprawdę niesamowite, co uprzejmość ludzka może.. dzięki Wam, dzięki Waszej dobroci i przyjaznemu nastawieniu odnalazło się dwóch przyjaciół sprzed wielu, wielu lat.. Wiem jacy są ludzie w innych krajach i jacy są ludzi u nas w kraju. Gratuluje życzliwości ludzkiej i uczynności pracownikom tej redakcji.. o które przecież tak trudno w obecnych czasach.. ciężko jest wykrzesić choćby uśmiech uprzejmości od ekspedientki w sklepie czy iskierkę współczucia od lekarza w kraju.. a Wy – dzięki Bogu jesteście inni.. ludzcy. Wielkie i serdeczne dzięki jeszcze raz…. Ogromne ogromne buziaki i uściski dla wszystkich….
otra vez.. enhorabuena por la pagina… es tremenda.. sois lo mejor

Ewa

,